Zaloguj się podając adres e-mail, aby zapisywać inwestycje. Dzięki temu zawsze będziesz mógł do nich wrócić.
Jeśli pierwszy raz korzystasz z mieszkaniowi.pl, poprowadzimy Cię krok po kroku przez rejestrację.
Nawykliśmy już do posiadania ogromnej ilości rzeczy. Pół biedy jeśli chodzi o przedmioty niewielkich rozmiarów. Zawsze je gdzieś upchniemy zachowując porządek. Co jednak z dużymi sprzętami, np. sportowymi? Właściciele domów mają łatwiej – piwnice, strychy i garaże robią im za duże schowki. Co jednak z lokatorami standardowych mieszkań? Mamy dla Was parę ciekawych rozwiązań!
Najważniejsza zasada dla wszystkich miłośników dużych sprzętów – planować przestrzeń na etapie aranżacji/remontu. Nawet jeśli mamy sporo rzeczy, a powierzchni mało – powinno się udać. Oczywiście jeśli wszystko zaplanujemy z głową i skupimy się wyrównywaniu form – do prostokątów i kwadratów. Tak też poradzi nam każdy aranżator wnętrz – warto pomyśleć o konsultacji z nim szczególnie na tym polu.
Czas na rower
Pamiętam jedną ze swoich klientek, która miała hopla na punkcie swojego roweru. Oprócz tego, że uwielbiała na nim jeździć, to jeszcze… miała ciągłe obawy przed tym, że jej go ukradną. Nie było zatem mowy o przechowaniu sprzętu w osiedlowym składzie. Nie była też zwolenniczką umieszczania go na balkonie (nawet z wysokiej jakości kłódką!). Stwierdziliśmy zatem, że nie ma innej opcji, jak przechowywanie roweru we wnętrzu. Opcje pojawiły się dwie. Jedna to powieszenie roweru na ścianie (uwierzcie – to może być świetny dodatek do aranżacji całego pomieszczenia!) lub umieszczenie go w szafie w przedpokoju. Klientka wybrała to drugie rozwiązanie, ponieważ obawiała się szybkiego ubrudzenia ścian (rzeczywiście – opcja ściany wymaga utrzymania higieny, co w przypadku dalekich wycieczek za miasto na jednośladzie jest co najmniej trudne). Pionowa szafa we wnęce wraz z pasami utrzymującymi/zabezpieczającymi okazała się strzałem w dziesiątkę. Starczyło jeszcze miejsca na kurtki i buty – klientka dzieliła mieszkanie (ok. 40-metrowe) tylko z partnerem, więc nie było większych problemów z rozmieszczeniem pozostałych rzeczy. W przypadku większej rodziny też by się udało, ale wtedy trzeba by było zaangażować jeszcze przestrzenie sypialni i salonu.
Przestrzeń w sypialni i nie tylko
A gdy skończy się sezon rowerowy, wyciągamy narty. Podczas okresu wiosenno-zimowego chcemy jednak tego typu sprzęty ukryć głęboko, aby swoim rozmiarem nie przeszkadzały nam każdego dnia. Gdzie to wszystko schować? Z pomocą znowu przychodzi nam wnęka – jeśli możemy wygospodarować taką na ok. 40 centymetrów – to jesteśmy w domu – dosłownie i w przenośni. Schowajmy narty i wszystkie akcesoria (kaski, kijki, buty) i zabezpieczmy specjalnymi pasami. Taka wnęka na pewno odnajdzie się w sypialni. W tym pomieszczeniu najprawdopodobniej znajdziemy też miejsce pod łóżkiem (w schowku na pościel). Niektóre salonowe kanapy także mają taki pojemnik – jeśli nie przechowujemy tam pościeli zapasowej, np. dla gości, można pomyśleć o umieszczeniu tam sezonowego sprzętu. Okazuje się, że w sypialni możemy znaleźć jeszcze sporo miejsca. Jeśli korzystamy tam z okazałych, przesuwnych szaf, na których wiszą ubrania, to sprawdźmy czy nie znajdzie się trochę przestrzeni pod wieszakami. Mnie w ten sposób udało się schować wielki, letni ponton w pokrowcu. Ubrania wiszą nienaruszone, a pod nimi leży wielki przedmiot, którego w codziennym użytkowaniu szafy w ogóle nie dostrzegam.
A teraz do meritum…
Pomysłów na przechowywanie dużych rzeczy w małym mieszkaniu jest sporo. Pamiętajmy jednak, że o wiele łatwiej będzie cokolwiek zorganizować, jeśli jednak ograniczymy liczbę przedmiotów. Nie namawiam do modnego ostatnio PRAWDZIWEGO minimalizmu, ale do zakupów i gromadzenia rzeczy z głową. To jednak temat na inny tekst 🙂
Jest jeszcze jedna bardzo, bardzo istotna kwestia, choć oczywista. O wiele łatwiej będzie pomieścić potrzebne nam przedmioty, gdy zachowamy… porządek. Im lepiej poukładane – tym większą przestrzenią możemy się cieszyć. I to niech będzie puentą tego tekstu. Powodzenia!
Irena Zajdel, Valent.pl
Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]
Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.
Zobacz wcześniejsze komentarze
Wróć