Przyszłość to Żoliborz i Bielany

O tym, które dzielnice Warszawy będą zyskiwały na popularności i o specyfice sprzedaży mieszkań luksusowych opowiada nam Michał Okoń, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w firmie Marvipol S.A.

2010 r. przyniósł większości deweloperów nieco wytchnienia po kryzysowym roku 2009. A jaki był dla Marvipolu?

Ubiegły rok był dla naszej firmy przede wszystkim okresem przygotowania nowych ofert apartamentowych oraz mieszkań o podwyższonym standardzie. Nasze nowe projekty to jeszcze bogatsza oferta mieszkań, wyższa jakość i rozwiązania jak zawsze wyprzedzające czas oraz doskonale dopasowane do potrzeb naszych nabywców. Jeśli chodzi o osiągnięcia 2010 roku, to z pewnością należą do nich ukończenie projektu Villa Cavaletti na warszawskim Mokotowie, jak również wyprzedanie projektu Melody Park. Niewątpliwym sukcesem było również sprzedanie znakomitej większości lokali pierwszego etapu w inwestycji Apartamenty Mokotów Park i przygotowanie do sprzedaży kolejnych dwóch. Inwestycja ta wkrótce będzie najbardziej pokazowym projektem Marvipolu, z własnym ekologicznym jeziorem, szutrowo-drewnianymi ścieżkami do biegania, placami zabaw oraz innymi rozwiązaniami które stanowią zarówno o prestiżu, jak i o wysokiej jakości tego projektu.

Segment popularny, podwyższony, a może apartamenty? Co Pana zdaniem będzie się sprzedawało na warszawskim rynku mieszkaniowym w 2011 r.?

Nasze doświadczenia ostatnich miesięcy pokazują, że sprzedają się zarówno mieszkania małe, jak i duże. Zainteresowanie apartamentami o powierzchni powyżej 90 m kw. w ostatnim półroczu wzrosło bardzo wyraźnie. Jest to z reguły ruch sprzedażowy, w którym klienci nabywają te lokale na własne potrzeby mieszkaniowe. Odmiennie jest w przypadku mieszkań o podwyższonym standardzie w kategorii jedno- i dwupokojowych. Te mieszkania w strukturze sprzedaży rozkładają się po równo pomiędzy inwestorów kupujących na wynajem a kupujących na własne potrzeby. Tutaj popyt jest niesłabnący od lat, a w ostatnim czasie dał się zauważyć jeszcze dalszy wzrost zainteresowania tym typem lokali. Małe mieszkania, na które popyt wyraźnie przewyższa podaż, sprzedają się na przysłowiowym pniu, a czas zawierania takich transakcji to zaledwie kilka dni. Poza tym 2011 to będzie kolejnym rokiem różnicowania oferty jakościowej deweloperów. Jest to kontynuacja trendu, w którym klienci zwracają uwagę na różne udogodnienia w inwestycji, rozwiązania podnoszące prestiż czy też technologie obniżające koszty eksploatacji lokalu.

A jakie mieszkania z Państwa oferty sprzedawały się w 2010 r. najszybciej? Która inwestycja Marvipolu cieszyła się największą popularnością?

W pierwszych trzech kwartałach największym powodzeniem cieszył się projekt Apartamenty Mokotów Park, z uwagi na położenie blisko centrum Warszawy i jednocześnie w otulinie rezerwatu przyrody Jeziorka Czerniakowskiego. Projekt posiada własne jezioro ekologiczne, bogatą sferę zieleni, elewacje budynku wykończone piaskowcem i drewnem oraz wysoki standard wykończenia apartamentów. W końcówce roku, kiedy to do sprzedaży trafił nowy projekt – Osiedle Zielona Italia położona w dzielnicy Włochy, to właśnie ta inwestycja sprzedawała się najlepiej zarówno wśród osób kupujących na własne potrzeby, jak i inwestorów kupujących na wynajem.

Wielu stołecznych deweloperów podkreśla, że nabywcy na rynku mieszkaniowym z roku na rok stają się coraz bardziej wymagający. Czy zgadza się Pan z tym twierdzeniem?

Na pewno nabywcy staja się coraz bardziej świadomi i to zarówno swoich praw, jak i możliwych rozwiązań w zakresie tego, czego mogą i powinni oczekiwać od sprzedawcy. Kupujący coraz częściej zdają sobie sprawę, czym się różnią od siebie poszczególni deweloperzy, jakie produkty i w jakiej klasie jakościowej dostarczają na rynek. Również coraz częściej klienci poszukują w lokalach specyficznych rozwiązań, które będą spełniać ich określone potrzeby. Tak – klienci stają się coraz bardziej wymagający.

Które dzielnice Warszawy uważacie Państwo za najbardziej perspektywiczne jako lokalizacje nowych inwestycji mieszkaniowych?

Do niedawna najbardziej prestiżową i perspektywiczną lokalizacją mieszkaniową był Mokotów. Ostatnio, po deprecjacji Wilanowa ogromną liczbą projektów o niskiej wartości i jakości, Bielany i Żoliborz stają się miejscami, które zyskują na znaczeniu. Tam właśnie coraz częściej kupujący poszukują lokali i to właśnie ten rejon Warszawy będzie najszybciej zyskiwał na wartości. Szczególnie Bielany, które są zbudowane w oparciu o ideę miasta ogrodu będą stanowić niezwykle atrakcyjne miejsce do mieszkania, zarówno w apartamentach jak i mieszkaniach o podwyższonym standardzie.

Jak oceniacie Państwo współpracę z władzami lokalnymi podczas przygotowywania nowych inwestycji? „Jak po maśle” czy raczej „droga przez mękę”?

Procedury przygotowania inwestycji w warunkach polskich są dość skomplikowane. To raczej nie wina władz lokalnych, że inwestycja jest przygotowywana długo lub bardzo długo. To przede wszystkim wina procedur, które obowiązują nas wszystkich. Sam proces projektowy, uzgodnienia warunków zabudowy czy tworzenie planów miejscowych to zadania wieloetapowe, o wielkim stopniu złożoności oraz angażujące taką liczbę osób, ze z definicji muszą trwać długo. Oczywiście tak zwana ludzka przychylność w procedowaniu niektórych spraw w urzędach to rzecz bardzo istotna i często się z nią spotykamy ze strony pracowników rożnych urzędów, z którymi współpracujemy.

Czy planujecie jakieś nowe inwestycje w 2011 r.?

Tak. W sprzedaży w 2011 roku pojawią się z pewnością drugi i trzeci etap projektu Apartamenty Mokotów Park, będziemy wprowadzali do sprzedaży również dwa kolejne projekty: jeden na ul. Powązkowskiej na Żoliborzu oraz na ul. Sokratesa na Bielanach.