Zaloguj się podając adres e-mail, aby zapisywać inwestycje. Dzięki temu zawsze będziesz mógł do nich wrócić.
Jeśli pierwszy raz korzystasz z mieszkaniowi.pl, poprowadzimy Cię krok po kroku przez rejestrację.
Jedni omijają Nową Hutę szerokim łukiem, ponieważ kojarzą ją głównie ze złą sławą. Dla innych stanowi optymalne miejsce na zakup nieruchomości w Krakowie, przede wszystkim ze względu na relatywnie niskie ceny. Eksperci prognozują, że w tej części miasta trzeba będzie płacić coraz więcej za mieszkania. Mają to być efekt nowych inwestycji, w tym projektu „Kraków – Nowa Huta Przyszłości”
Największa spośród osiemnastu dzielnic Krakowa kusi cenami za mieszkania. Są one jednymi z najniższych w mieście. Dotyczy to zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Na tym ostatnim nie brakuje ofert po 5,5-6 tys. zł za m kw,
− Mieszkania w Nowej Hucie zawsze były tańsze ze względu na złą opinię o jej mieszkańcach. Nieruchomości prezentują się coraz lepiej, klatki i bloki czyste, odmalowane. Standard jest coraz częściej bardzo wysoki, niemal żurnalowy – mówi Lucyna Dyrka, właściciel BN Arka Dom.
Z kolei Eryk Podsiało z ap7 finanse zwraca uwagę na wyniki ankiet przeprowadzanych wśród potencjalnych nabywców. Rośnie odsetek osób wskazujących Nową Hutę jako miejsce dobre do życia. Ekspert podkreśla, że można też zauważyć wzrost średnich cen nieruchomości na tym obszarze. Wpływają na to przede wszystkim odległość od centrum miasta oraz powoli odchodząca zła sława tej dzielnicy.
Kierunek Nowa Huta
− W tej części Krakowa najlepiej sprzedają się mieszkania w Mistrzejowicach. Tam znajdują się dwu- i trzypokojowe nieruchomości od 38 do 50 m kw. z balkonami i loggiami. Nie są duże, więc adekwatnie ceny nie są wysokie. W tym rejonie sporym zainteresowaniem cieszą się również nowe lokale mieszkalne – opisuje Lucyna Dyrka, Dodaje, że nabywcy chętnie wybierają tzw. starą Nową Hutę. W tej części dostępne są przede wszystkim duże metraże. Takich transakcji dokonują głównie osoby starsze i koneserzy. Często pojawiają się też pytania o mieszkania w Bieńczycach.
Eryk Podsiadło potwierdza wzrost zainteresowania tą częścią miasta wśród potencjalnych nabywców. Według niego istotnym czynnikiem jest dobrze zaplanowana urbanizacja tej dzielnicy. Cechą charakterystyczną pozostaje zabudowa wielorodzinna, typowa dla okresu socjalizmu w Polsce. Choć powstają nowe inwestycje deweloperskie, to nie brakuje terenów zielonych, parków i skwerów. Ponadto osiedla mają rozbudowaną infrastrukturę handlowo-usługową. – Jeśli ten rejon stanie się skansenem poprzedniego ustroju, to zyska jako atrakcja turystyczna. Może to oznaczać chęć ulokowania ciekawej oferty firm i dodatkowe miejsca pracy. Nowi pracownicy zechcą zakupić lub wynająć lokum, prawdopodobnie powiększy się baza noclegów hotelowych lub apartamentów na wynajem krótkoterminowy – wyjaśnia ekspert ap7 finanse.
Przyszłościowe inwestycje
Oblicze dzielnicy może zmienić inicjatywa „Kraków – Nowa Huta Przyszłości”, obejmująca obszar o charakterze poprzemysłowym. − To projekt zmierzający do utworzenia jakościowo nowej i kompletnej jednostki urbanistycznej w ramach istniejącej tkanki miejskiej. Po jego zakończeniu będzie to prawdziwe miasto w mieście, ale pozbawione cech zamkniętej enklawy – informuje dr Artur Paszko, prezes zarządu Kraków Nowa Huta Przyszłości S.A. Na tym obszarze będą lokowane przedsiębiorstwa reprezentujące tzw. inteligentne specjalizacje. W efekcie nastąpi uzupełnienie krakowskiej gospodarki zdominowanej obecnie przez inicjatywy typu BPO i SSC.
Projekt obejmuje realizację czterech odrębnych zadań inwestycyjnych. Przewidziane są Park Naukowo-Technologiczny Branice, Centrum Logistyczno-Przemysłowe Ruszcza, Centrum Wielkoskalowych Wydarzeń Kulturalnych Błonia 2.0 oraz Centrum Rekreacji i Wypoczynku Przylasek Rusiecki. Mają być uruchamiane sukcesywnie, harmonogram zakłada ich ukończenie do 2030 roku.
Obecnie największy problem dotyczy Ruszczy. − Wraz rozpoczęciem realizacji tego samorządowego przedsięwzięcia ogłoszono również projekt firmowany przez administrację rządową, pod nazwą „KRK NH2”. On swoim zasięgiem objął także tereny przeznaczone pod Centrum Logistyczno-Przemysłowe. Koncepcja rządowa uzyskała priorytet w negocjacjach dotyczących pozyskania nieruchomości – tłumaczy dr Artur Paszko. Dodaje, że były już rokowania prowadzone przez wojewodę małopolskiego, a w jego miejsce wkroczył minister przedsiębiorczości i technologii.
Lepiej, ale drożej?
Bezpośrednim zapleczem „Krakowa – Nowej Huty Przyszłości” jest tzw. stara Nowa Huta. Przedstawiciele spółki zakładają, że realizacja projektu zmieni strukturę demograficzną tego obszaru, rozwiną się handel i usługi. – Efekty zaplanowanych działań będzie można dostrzec na wielu poziomach. Inwestycja w ramach Strefy Aktywności Gospodarczej wpłynie na podaż dostępnych, kompleksowo uzbrojonych nieruchomości komercyjnych. W dalszej perspektywie może również skutkować zwiększeniem powierzchni biurowych czy też magazynowo-produkcyjnych – analizuje dr Artur Paszko. Dodaje, że Przylasek Rusiecki i Błonia 2.0 będą służyć nie tylko mieszkańcom Nowej Huty. One przyczynią się do deglomeracji ruchu turystycznego, a także wydłużenia przeciętnego czasu pobytu statystycznego turysty w mieście.
Lucyna Dyrka uważa, że projektowi przydałaby się lepsza promocja. Ekspert z BN Arka Dom przekonuje, że osoby starsze nie będą zainteresowane kupnem mieszkań w sąsiedztwie zaplanowanych inwestycji. Pamiętają bowiem czasy, kiedy funkcjonowała tam Huta im. Lenina. Młodzi podejdą inaczej, ale ceny za metr kwadratowy muszą być atrakcyjne. Nie może też zabraknąć komunikacji miejskiej oraz placówek oświatowych.
Eryk Podsiadło zaznacza, że różne czynniki decydują o wyborze docelowej lokalizacji do zamieszkania. Z pewnością dla wielu osób kartą przetargową staną się inwestycje bazujące na rozwoju technologicznym, zaplecza przemysłowe, logistyczne, biurowe czy uatrakcyjnienie obszaru rekreacyjnego. – Oczywiście, wzrost zainteresowania w dłuższym terminie przełoży się na wyższe ceny, o ile twórcy projektu zadbają o adekwatną infrastrukturę komunikacyjną oraz drogową. Bez niej stanie się tylko kolejną zakorkowaną i zabetonowaną dzielnicą miasta – podsumowuje ekspert ap7 finanse.
Marcin Gazda
Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]
Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.
Zobacz wcześniejsze komentarze
Wróć