Zaloguj się podając adres e-mail, aby zapisywać inwestycje. Dzięki temu zawsze będziesz mógł do nich wrócić.
Jeśli pierwszy raz korzystasz z mieszkaniowi.pl, poprowadzimy Cię krok po kroku przez rejestrację.
Białołęka to z pewnością dzielnica młodych. Ze względu na niskie ceny mieszkań i szybki rozwój jest najchętniej wybieranym miejscem na „start”. Czy jednak żyje się tu równie dobrze, co tanio?
Dzielnica rozwoju?
Białołęka jest jedną z najszybciej rozwijających się dzielnic Warszawy. Co roku powstaje tu przynajmniej kilka tysięcy mieszkań, które dodatkowo są najtańsze w mieście. Za metr kwadratowy powierzchni zapłacimy średnio 5-6 tys. zł, ale – co akurat nie jest normą w Warszawie – znajdziemy też oferty oscylujące w granicach 4 tys. zł. Właśnie ze względu na ceny dzielnica jest tak chętnie wybierana przez osoby młode, dla których często jest to początek życia w stolicy.
Jednak tak dynamiczny rozwój ma też swoje minusy. Bloków powstaje tu bowiem zbyt dużo i są one położone bardzo blisko siebie, co często pozbawia mieszkańców prywatności. – Przez większość dnia muszę mieć zasłonięte okna, bo inaczej sąsiedzi widzieliby, co robię – przyznaje Alicja, studentka z Białołęki i dodaje: – Nie ma ani prywatności, ani widoku z okna.
Podczas, gdy mieszkań jest pod dostatkiem, ilość niektórych obiektów użytkowych rozczarowuje. Zdaniem wielu, buduje się zbyt dużo osiedli, a zaniedbuje inne istotne potrzeby mieszkańców. Mowa tu w szczególności o rodzinach z dziećmi, które na Białołęce stanowią znaczącą większość. Szkoły podstawowe są tak przepełnione, że niektóre z nich muszą uczyć na zmiany, a liceum nie ma żadnego. Na przełomie 2017 i 2018 roku władze dzielnicy planują budowę nowych placówek oraz rozbudowę tych już funkcjonujących, jednak do tego czasu zarówno mieszkańcy, jak i pracownicy szkół są zdani wyłącznie na siebie.
Komunikacja
Białołękę tworzą dwie bardzo różniące się od siebie części. Pierwsza, Tarchomin ma zdecydowanie lepszą infrastrukturę. Ta strona dzielnicy posiada własną linię tramwajową, wiele ścieżek rowerowych i chodników oraz bezpośrednie połączenie z lewobrzeżną częścią miasta. A to za sprawą otwartego w 2012 r. mostu Marii Skłodowskiej-Curie, który umożliwia dojazd tramwajem z Białołęki do stacji metra Młociny w zaledwie 15 minut.
Na tak zwanej Zielonej Białołęce komunikacja wygląda zupełnie inaczej. Wąskie drogi, brak buspasów i tramwajów przedstawiają nienajlepszy wynik. Mieszkańcy poruszają się własnymi samochodami lub autobusami miejskimi. I chociaż Białołęka jako jedyna dzielnica w Warszawie posiada aż dwie linie ekspresowe, E-7 i E-9, to autobusów wciąż jest zbyt mało, przez co są nadmiernie zatłoczone. Sytuację pogarsza również słabe połączenie z centrum miasta, prowadzące przez wiecznie zakorkowane ulice Modlińską i Płochocińską. Ze względu na te różnice oraz odmienne potrzeby obu rejonów, w 2016 r. część mieszkańców zaczęła się domagać podziału Białołęki. Powstała nawet petycja w tej sprawie, jednak ostatecznie pomysł upadł.
Na Białołęce mieszka się fajnie
Mimo kilku niedogodności mieszkańcy bardzo cenią sobie spokój i poczucie bezpieczeństwa w dzielnicy. – Na Białołęce mieszka się fajnie, bo to administracyjnie Warszawa, a nie ma hałasu i miejskiego pośpiechu. Można pracować w centrum, a w miejscu zamieszkania odpoczywać – dodaje Alicja. Na obszarze Białołęki znajduje się mnóstwo malowniczych terenów zielonych. Szczególnie pięknie jest nad Wisłą, gdzie krajobraz pozostaje w miarę nietknięty przez człowieka. W czasie wolnym możemy również zajrzeć do dwóch parków. W Parku Henrykowskim znajdziemy dużo obiektów do zabaw dla dzieci, o co na Białołęce jest dość ciężko, natomiast w Parku Picassa możemy skorzystać m.in. z boiska do koszykówki czy kortu tenisowego.
Do niedawna mieszkańcy narzekali na brak obiektów typowo rozrywkowych. Jednak już jesienią 2017 r. na ulicy Światowida ma zostać oficjalnie otwarta Galeria Północna – pierwsze centrum handlowe na Białołęce. Oprócz sklepów, restauracji i innych lokali usługowych znajdziemy tam także kino, więc miejsce powinno spełnić oczekiwania klientów.
Ewidentny problem stanowią trudności w dostępie do opieki medycznej. W stosunku do stale rosnącej liczby mieszkańców placówek jest po prostu za mało. Jednak zgodnie z decyzją Rady Warszawy do 2018 r. na Białołęce ma powstać szpital. Jeśli chodzi o inne usługi, takie jak sklepy, banki czy gabinety weterynaryjne, nie brakuje niczego. Społeczność integruje się głównie za sprawą grup internetowych oraz w ramach takich organizacji jak stowarzyszenie „Razem dla Białołęki”, które walczy o poprawę warunków życia mieszkańców w tej dzielnicy.
Perspektywy rozwoju
Szansą na rozwój z pewnością będzie budowa linii tramwajowej na Zielonej Białołęce. Trasa zaczynać się będzie na skrzyżowaniu Rembielińskiej z ul. Matki Teresy z Kalkuty i rozciągać dalej wzdłuż ulicy św. Wincentego, Głębockiej oraz terenów zarezerwowanych pod budowę Trasy Olszynki Grochowskiej. Rozpoczęcie prac planowane jest na przełom 2020 i 2021 roku. Mieszkańcy obawiają się jednak, że wprowadzenie nowego środka transportu będzie wiązało się z likwidacją niektórych linii autobusowych. Długo toczyła się batalia o przyznanie Białołęce stacji metra Grodzisk, jednak nie doszło to do skutku.
Znaczna poprawa warunków wiązałaby się również z długo wyczekiwanym przez mieszkańców remontem ulicy Głębockiej. Stanowi ona główną arterię komunikacyjną Białołęki, a jednocześnie jest w tak złym stanie, że wymaga od kierowców zachowania szczególnej ostrożności podczas jazdy. I chociaż sprawa ta powinna być dla władz dzielnicy priorytetem, prace od dawna są przekładane.
Olga Konarzycka
Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]
Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.
Zobacz wcześniejsze komentarze
Wróć