Zaloguj się podając adres e-mail, aby zapisywać inwestycje. Dzięki temu zawsze będziesz mógł do nich wrócić.
Jeśli pierwszy raz korzystasz z mieszkaniowi.pl, poprowadzimy Cię krok po kroku przez rejestrację.
Żeby zacząć inwestować w nieruchomości, nie musisz mieć grubej gotówki, ani setek tysięcy kredytu. To, co często powstrzymuje kobiety przed inwestowaniem, to brak wiary we własne możliwości i kilka rozpowszechnionych mitów
Kobiety częściej przeglądają oferty na rynku nieruchomości, bardziej kompleksowo je analizują, skutecznie negocjują i często to one podejmują decyzję o dokonaniu transakcji – wynika z raportu opublikowanego przez RynekPierwotny.pl. A mimo to niewiele z nich wiedzę zyskaną podczas poszukiwania wymarzonego domu lub mieszkania wykorzystuje inwestując w nieruchomości.
– Pokutuje przekonanie, że nieruchomości to branża zdominowana przez mężczyzn, a pierwszy zakup wymaga ogromnych środków – mówi Olga Marciniak, inwestorka i współtwórczyni Ogólnopolskiego Forum Kobiety Inwestują w Nieruchomości. – Sama tak kiedyś myślałam, a zanim zaczęłam inwestować nie znałam tak naprawdę nikogo, kto mógłby wyprowadzić mnie z błędu. O inwestowaniu myślałam już jako studentka, ale w mojej rodzinie za ”porządną pracę” uważana była praca etatowa. Zapomniałam o tym pomyśle, aż do momentu kiedy zaczęłam prowadzić we Włoszech hotel i zarządzać portfolio nieruchomości mojego szefa. Tam zobaczyłam jaka to jest fajna branża i że potrafię się w niej odnaleźć – wspomina.
Porządna praca tylko na etacie
Pasja do real estate rozkwitła kiedy zamieszkała w Australii i poznała męża. – Przekonałam się też, że etatowa praca ma swoje plusy. Dzięki niej wzięłam pierwszy w życiu kredyt mieszkaniowy – mówi Olga Marciniak. – Zaczęliśmy inwestować razem, uczyłam się wszystkiego w praktyce. Kupowaliśmy mieszkania, żeby wynajmować je na pokoje dla studentów. Oczywiście trochę się bałam, ale nasze prognozy się sprawdziły i okazało się, że nie trzeba tworzyć imperium ani być potentatem na rynku, żeby mieć przychód pasywny. Może nie od razu taki, żeby nie trzeba było pracować, ale za to mogłam być bardziej elastyczna. A to nieocenione, kiedy ma się dzieci.
– Branża nieruchomości jest stworzona dla kobiet – przekonuje Marciniak. – Wrażenie, że to zmaskulinizowana branża bierze się między innymi stąd, że mężczyźni częściej biorą udział w konferencjach, szkoleniach, spotkaniach networkingowych, a do tego chętniej opowiadają o swoich sukcesach. Kobiety uczestniczą w takich wydarzeniach zdecydowanie rzadziej, a nawet jeśli się tam pojawią, często pozostają w cieniu. Kobiety nadal pomimo pracy na pełen etat przejmują większość obowiązków domowych, przez co mają znacznie mniej okazji, by dowiedzieć się czegoś o strategiach inwestycyjnych. A ich cele, potrzeby oraz styl inwestowania często są zupełnie inne niż mężczyzn. Przykład kogoś podobnego do nas, komu się udało, działa mobilizująco. Pokazuje, że to jest w zasięgu naszych możliwości – dodaje. Dlatego właśnie powstała warszawska grupa networkingowa Kobiety Inwestują w Nieruchomości.
Inwestycje są dla kobiet
Kiedy Olga poznała Katarzynę Dziubałkę, która prowadzi Szkołę Liderek i jest twórczynią Wielkiej Wymiany Kontaktów, dziewczyny szybko postanowiły połączyć siły. Zainspirowane sukcesem grupy wspólnie zorganizowały konferencję o inwestowaniu w nieruchomości przez kobiety i dla kobiet: Ogólnopolskie Forum Kobiety Inwestują w Nieruchomości.
– Mogłoby się wydawać, że takie spotkania to nic wielkiego – mówi Katarzyna Dziubałka, ale jej doświadczenie pokazuje, że sieć kontaktów i wsparcia pozwala wielu kobietom zrobić pierwszy krok. W końcu to wiedza o tym, jak działa rynek nieruchomości i odrobina odwagi są ważniejsze, żeby odnieść sukces, niż milionowy kapitał. – Są różne modele finansowania i sposoby, żeby inwestować praktycznie bez pieniędzy – mówi Olga Marciniak, która swój biznes WawaRoom oparła na modelu podnajmu. – Z jednej strony pomagamy właścicielom mieszkań, którym trudno było wynająć swoje nieruchomości i efektywnie nimi zarządzać, z drugiej – młodym najemcom, którzy chcą mieszkać w dobrych warunkach i w dobrej cenie. Pracujemy w Warszawie, ale warto rozglądać się za okazjami nie tylko w stolicy.
Nie musisz budować imperium
– Nawet niewielka inwestycja, która przynosi 1000 czy 2000 zł miesięcznie, może odmienić czyjeś życie – dodaje inwestorka. Nie trzeba budować wielkiego imperium, ale znając kilka prostych narzędzi można zadbać o to, żeby na emeryturze nie polegać tylko na tym, co wypłaca ZUS. Dla kobiet to szczególnie ważne, bo to one – jak pokazują prognozy- są grupą najbardziej zagrożoną biedą, gdy przestają pracować. A kiedy pracują, nic nie stoi na przeszkodzie, by nieruchomości były źródłem alternatywnego dochodu. Nic nie powstrzyma tej, która złapie bakcyla. Regularne spotkania w grupie inwestorek to świetna okazja, żeby krok po kroku, zbliżać się do celu, który wcześniej wydawał się nieosiągalny. – Na comiesięczne spotkania warszawskiej grupy Kobiety Inwestują w Nieruchomości przychodzą kobiety w każdym wieku i z różnym doświadczeniem: młodziutkie dziewczyny o twarzach nastolatek, za to z niezwykłą charyzmą, świeżo upieczone mamy łączące nowe obowiązki z realizacją marzeń, dojrzałe kobiety u progu kariery zawodowej, ale pełne fantastycznych pomysłów. Na spotkaniach poznać można mnóstwo inspirujących historii. Byłyśmy na przykład świadkami, jak inna członkini z naszej grupy – policjantka – podjęła decyzję o odejściu z pracy i zajęciu się tylko nieruchomościami – mówi Olga Marciniak.
Ma zresztą jeszcze jeden powód, by dzielić się wiedzą oraz pasją z innymi kobietami: dwie córki. – Chciałabym, żeby nie musiały z niczego rezygnować ze względu na płeć i czuły się świetnie ze swoją kobiecością. Najlepsze, co mogę im dać to pokazać im, jak wiele wspaniałych kobiet jest dookoła.
Dołącz na Ogólnopolskie Forum Kobiety Inwestują w Nieruchomości już 31 sierpnia 2019r. Bilety i rejestracja pod adresem www.inwestorki.pl
Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]
Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.
Zobacz wcześniejsze komentarze
Wróć