Zaloguj się podając adres e-mail, aby zapisywać inwestycje. Dzięki temu zawsze będziesz mógł do nich wrócić.
Jeśli pierwszy raz korzystasz z mieszkaniowi.pl, poprowadzimy Cię krok po kroku przez rejestrację.
Należy pamiętać, że kredyt hipoteczny jest zobowiązaniem długoterminowym. Jego skutki finansowe będą dla nas odczuwalne przez 20-30 lat. Warto więc dobrze zastanowić się przed dokonaniem podpisaniem umowy kredytowej i wybrać ten bank, którego oferta będzie najkorzystniejsza. Podejmując decyzję nie należy kierować się jedynie reklamami oraz materiałami promocyjnymi banku, zawierającymi jedynie podstawowe informacje o produkcie bankowym. Kredyt hipoteczny jest produktem złożonym, dlatego należy szczegółowo przeanalizować wszystkie jego składniki
Przed złożeniem wniosku o kredyt hipoteczny powinniśmy dokładnie zorientować się w ofercie banku, a zwłaszcza warunkach zaciągnięcia i spłaty kredytu. W większości banków istnieje aktualnie możliwość przeprowadzenia wstępnej analizy zdolności kredytowej klienta i ustalenia maksymalnej wysokości kredytu, o jaki może się starać. Na podstawie symulacji można również sprawdzić jak będzie się przedstawiała tabela spłat rat kredytowych.
Kredyt walutowy czy w złotówkach
Wybór pomiędzy kredytem walutowym a złotowym tylko z pozoru wydaje się łatwy. Kredyt we frankach szwajcarskich jest niżej oprocentowany niż w złotych i w efekcie mamy niższą ratę. Dodatkowo przewartościowanie CHF względem złotego sprawia, że jest wielu chętnych na frankowe kredyty, którzy liczą, że wraz ze spadkiem wartości franka część kredytu „spłaci się sama”. Nie mamy jednak żadnych gwarancji, że szwajcarska waluta musi potanieć, a same banki po niedawnych „kryzysowych” doświadczeniach bardzo niechętnie udzielają kredytów w CHF. W kontekście wejścia za kilka lat naszego kraju do strefy Euro warto zastanowić się nad kredytem w europejskiej walucie – stopy procentowe w „eurolandzie” są niższe niż w Polsce.
Problem w tym, że kredyty udzielane przez banki to tak naprawdę nie są kredyty walutowe, a kredyty denominowane w walucie obcej. Oznacza to, że bank udziela nam kredytu w złotówkach, ale oprocentowanie zostaje indeksowane przez oprocentowanie kredytu walutowego. Sęk w tym, że w trakcie udzielania kredytu i spłaty bank będzie przeliczał wypłatę oraz wysokość raty kredytu według bieżącego kursu danej waluty. Spłacając – nasza rata wyrażona we frankach szwajcarskich zostanie przeliczona po kursie sprzedaży (tym wyższym) na złotówki. Płacimy w ten sposób bankowi dodatkową premię w postaci spreadu walutowego. Co więcej – z chwilą wypłaty kredytu cześć banków przelicza kwotę kredytu na walutę po kursie kupna (tym niższym), co zwiększa nam wartość kredytu wyrażoną w walucie obcej. Podstawa dla wyliczeń raty kredytu będzie przez to większa i tym samym klient poniesie dodatkowe koszty z chwilą spłacania poszczególnych rat kredytu.
Na pomoc kredytobiorcom ruszył rząd: od września 2011 r. można – bez żadnych dodatkowych opłat i aneksów do umowy kredytowej – spłacać w banku kredyt za pomocą waluty zakupionej np. w kantorze. Choć dzięki takiemu rozwiązaniu minimalizujemy straty spowodowane stosowaniem przez banki spreadów i uda nam się zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych na pojedynczej racie, jest to rozwiązanie czasochłonne. Nie mamy też żadnej gwarancji, że sprzedające nam walutę kantory będą stosować znacznie niższe spready niż banki.
Reasumując – przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu kredytu w walucie obcej warto śledzić trendy rynkowe i odpowiednio wcześnie reagować. Optymalnie jest też, jeśli kurs złotego w trakcie podpisywania umowy jest słaby, a następnie w trakcie trwania umowy ma możliwość umacniania się. Jeśli komuś taka gra nie odpowiada, niech lepiej korzysta z kredytów złotowych.
Jak poprawić zdolność kredytową?
Zdolność kredytowa jest także jednym z dwóch głównych czynników decydujących o wysokości przyznanego kredytu. Drugim z nich jest wartość nieruchomości będącej zabezpieczeniem. Im relacja kredytu do wartości nieruchomości jest wyższa, tym wyższe jest ryzyko banku. W związku z tym rosnąć będzie oprocentowanie, odsetki, a w efekcie również i wymagana zdolność kredytowa. Istotną rolę w procesie rozpatrywania wniosku kredytowego i szacowania zdolności kredytowej potencjalnego klienta odgrywa informacja pochodząca z Biura Informacji Kredytowej. Podmiot ten gromadzi informacje o spłacanych przez kredytobiorców zobowiązaniach, m.in. ich aktualnej wysokości, terminowości spłaty, danych identyfikacyjnych osób, o które „dopytywały się” banki oraz historii poprzednich zapytań o daną osobę. Można bez przesady powiedzieć, że raport BIK stanowi obecnie jedno z najważniejszych źródeł informacji o potencjalnym kredytobiorcy. W związku z tym należy pamiętać, że chcąc jak najlepiej wypaść w oczach banku musimy unikać przede wszystkim nieterminowego opłacania rat kredytowych. Ponad 60-dniowe opóźnienie w spłacie poprzednich zobowiązań niemal zawsze dyskwalifikuje nas jako potencjalnego kredytobiorcę. Jeśli w przeszłości popełniliśmy tego rodzaju przewinienie, musimy pożegnać się z myślą o kredycie. Czasami jednak w bazach BIK mogą pojawiać się dane nieścisłe lub nieaktualne. Z prośbą o poprawienie danych zwracać się musimy do banku, który wprowadził niewłaściwe dane. Planując w przyszłości zaciągnąć duży kredyt hipoteczny warto wcześniej skorzystać z jakiegoś produktu kredytowego niż nie figurować w ogóle w bazach BIK. Posiadanie historii kredytowej może uprościć naszą drogę do kolejnych kredytów.
Poprawianie zdolności kredytowej może również dotyczyć posiadanego poziomu dochodów lub wydatków. Warto zastanowić się dokładnie nad poziomem rzeczywistych dochodów. Uwzględnienie wszystkich potencjalnych źródeł dochodów nie powinno jednak skłaniać do nadmiernego zadłużania się, gdyż należy pamiętać o tym, że kredyt musimy jednak w końcu spłacać. Dla osób młodych, które podejmują pierwszą pracę częstym problemem jest zbyt mały poziom dochodów. Mogą one w takim wypadku poprawiać swoją zdolność kredytową prosząc np. rodziców, by zostali współkredytobiorcami. Warto zastanowić się nad zlikwidowaniem kredytów odnawialnych i kart kredytowych – bank najprawdopodobniej uwzględni je jako „okoliczność obostrzającą” i zmniejszy naszą zdolność kredytową.
Właściwa weryfikacja zdolności kredytowej klienta dokonywana jest przez bank na podstawie informacji zawartych we wniosku kredytowym oraz w dokumentach dostarczonych przez kredytobiorcę. Bank wymaga wypełnienia we wniosku kredytowym danych dotyczących osiąganych przez potencjalnego kredytobiorcę dochodów, posiadanego majątku, a także wysokości zobowiązań wobec innych banków i podmiotów. Bank bardzo szczegółowo weryfikuje dane przedstawione we wniosku, dlatego też lepiej wypełnić go rzetelnie i dokładnie, ponieważ brak niezbędnych danych lub zatajenie pewnych faktów przedłuży proces rozpatrywania wniosku, a nawet spowoduje jego odrzucenie.
Do wniosku należy załączyć przede wszystkim takie dokumenty, jak: zaświadczenie stwierdzające źródło i wysokość przychodów lub dochodów (w przypadku przedsiębiorców niezbędne są także zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami z ZUS i z podatkami z Urzędu Skarbowego), aktualny odpis z księgi wieczystej, umowa przedwstępna sprzedaży lub umowa sprzedaży przedmiotu kredytowania (wymagana jest forma aktu notarialnego). Ostateczna decyzja o przyznaniu kredytu jest podejmowana w departamencie kredytów, jednakże wszelkie formalności załatwiane są w placówce bankowej lub za pośrednictwem doradcy kredytowego. Ostatnim etapem procesu przyznawania kredytu jest podpisanie umowy kredytowej, zawierającej szczegółowe warunki kredytu.
Uwaga – od 1. stycznia 2012 banki obwiązuje tzw. rekomendacja SIII, nakazująca im nieco bardziej surowe niż dotychczas wyliczanie zdolności kredytowej. Dotychczas wiele banków maksymalnie wydłużało okres spłaty, nawet do 50 lat, tak aby rata płacona przez klienta była jak najniższa. Pozwalało to na przyznanie kredytobiorcy znacznie większej kwoty, niż przy 20- czy 30-letnim okresie spłaty. Nowe zasady wynikające z rekomendacji SIII nie zabraniają udzielenia kredytu na kilkadziesiąt lat, jednak każdy bank jest zobowiązany do wyliczenia maksymalnej możliwej dostępnej dla klienta kwoty, przy założeniu maksymalnego okresu spłaty na 25 lat. Innymi słowy – jeśli kredytobiorca będzie miał dochody wystarczająco wysokie, aby uzyskać kredyt z 25-letnim okresem spłaty, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby bank przyznał mu kredyt z dłuższym okresem spłaty i niższą ratą.
Koszt kredytu, czyli co liczymy oprócz oprocentowania
Oprocentowanie kredytu jest dla większości kredytobiorców najważniejszym kryterium decydującym o wyborze konkretnej oferty. Wysokość odsetek jest bowiem najbardziej znaczącym elementem ogólnego kosztu kredytu, na który poza ratami odsetkowymi składają się wszelkie prowizje i opłaty. Z uwagi na długi okres trwania umowy kredytu mieszkaniowego najczęściej udzielanymi kredytami na te cele są kredyty o zmiennej stopie procentowej.
Oprocentowanie zmienne składa się najczęściej z dwóch części: stóp procentowych obowiązujących na rynku międzybankowym (np. WIBOR, LIBOR) oraz marży nakładanej przez bank. Wysokość marży banku zależy od wysokości wkładu własnego kredytobiorcy oraz od długości okresu kredytowania. Im mniejszy udział banku w kredytowanej inwestycji tym niższa stopa procentowa Stałe oprocentowanie oznacza, że kredytobiorca już przy podpisywaniu umowy kredytowej wie, jakiej wysokości odsetki będzie musiał zapłacić. Jest ono ustalane na podstawie prognoz banku co do kształtowania się stóp procentowych w przyszłości.
Oprocentowanie zależy także od wysokości środków własnych, jakie kredytobiorca zamierza przeznaczyć na sfinansowanie inwestycji. Jeśli udział własny klienta przekracza 50 procent planowanych kosztów inwestycji, banki czasami obniżają oprocentowanie o nawet o kilka punktów procentowych. Banki często oferują zmniejszenie swojej marży w zamian za skorzystanie z tzw. cross-sellingu, czy kupno jego innych produktów finansowych. Innymi słowy – jeśli otworzymy w danym banku konto, na które będziemy przelewać nasze wynagrodzenie i zgodzimy się na kolejną kartę kredytową, bank obniży nam oprocentowanie kredytu. Pamiętajmy jednak, że korzystanie z tych produktów również kosztuje, nierzadko słono.
Oprócz wspominanego już spreadu, do dodatkowych kosztów kredytu zaliczyć możemy także prowizję, czyli jednorazową opłatę, pobieraną przez bank przed uruchomieniem kredytu. W większości banków prowizja wliczana jest w kwotę zaciąganego kredytu. Niestety kilka banków życzy sobie zapłaty prowizji ze środków własnych przed wypłaceniem środków z kredytu. Oprócz prowizji bank może zażądać od kredytobiorcy kilku umów ubezpieczeniowych. Mogą to być:
• Ubezpieczenie pomostowe – Ubezpieczenie do czasu wpisu hipoteki na rzecz banku w księdze wieczystej. Najczęściej bank podnosi oprocentowanie do momentu dostarczenia odpisu księgi wieczystej z prawomocnym wpisem hipoteki na jego rzecz.
• Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – Jeżeli klient chce zaciągnąć kredyt w wysokości przekraczającej 80 proc. planowanej inwestycji, musi liczyć się z koniecznością ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Obecnie banki niezwykle niechętnie chętnie udzielają kredytów na 100 proc. wartości inwestycji, ale jeśli już komuś uda się wywalczyć sobie taki kredyt, bank wymaga wówczas dodatkowego ubezpieczenia, które należy płacić do momentu spłaty ok. 20 proc. kapitału. Może to trwać nawet kilkanaście lat.
• Ubezpieczenie mieszkania od ognia i innych zdarzeń losowych – Jest to obowiązkowe ubezpieczenie we wszystkich bankach. Bank wymaga również cesji z takiej polisy, co oznacza, że wszelkie wypłaty ewentualnych odszkodowań będą wypłacane bankowi. Należy zdawać sobie sprawę, że nie jest to ubezpieczenie mieszkania od kradzieży czy od zalania, tylko tzw. konstrukcji trwałych budynku (nazywane potocznie „ubezpieczeniem murów”).
• Ubezpieczenie na życie; najczęściej nie jest obowiązkowe. Ze względu na poważne ryzyko finansowe, jakie może ponieść rodzina w związku ze śmiercią kredytobiorcy, jest jednak zalecane.
• Pozostałe ubezpieczenia, od pobytu w szpitalu, utraty pracy itp.
Banki próbują często przekonać klientów, aby ci dodatkowo ubezpieczyli się w trakcie trwania umowy kredytu. Warto jednak zwrócić uwagę na ogólne warunki proponowanych ubezpieczeń. Zdarza się bowiem, iż warunki ubezpieczeń są niezwykle niekorzystne dla klientów, szansa na wypłatę jakiegokolwiek odszkodowania jest minimalna, a ewentualne kwoty odszkodowań – niewielkie.
Składki na rozmaite ubezpieczenia mogą podnieść ratę kredytu nawet o kilkaset złotych, dlatego przed zaciągnięciem kredytu trzeba dokładnie się upewnić, że nasz domowy budżet zniesie takie obciążenie. Na szczęście od zeszłego roku banki i inne instytucje finansowe udzielające kredytów mają obowiązek przekazania nam wszystkich danych o kredycie – w tym o ukrytych opłatach – na specjalnym, wystandaryzowanym formularzu. Rozwiązanie takie ma pomóc nam porównać oferty poszczególnych banków i wybrać dla nas najlepszą. Jakie dane znajdą się w takim formularzu? Będą to m.in. informacje o kredytodawcy, a więc jego nazwa i siedziba, rodzaj kredytu, czas obowiązywania umowy czy całkowita kwota kredytu. Instytucja finansowa musi nas szczegółowo informować o kosztach – odsetkach, ubezpieczeniach, prowizjach, marżach – oraz o tym, co nam grozi, jeśli przestaniemy kredyt spłacać.
Jakie dane muszą znaleźć się w formularzu informacyjnym?
1. Dane kredytodawcy (nazwa, siedziba)
2. Rodzaj udzielanego kredytu
3. Czas obowiązywania umowy
4. Oprocentowanie kredytu oraz zasady jego ewentualnej zmiany w trakcie trwania umowy
5. Całkowita kwota kredytu
6. Termin i sposób wypłaty kredytu
7. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania oraz całkowita kwota do zapłaty
8. Harmonogram spłaty kredytu
9. Informacja o obowiązku zawarcia dodatkowej umowy, np. ubezpieczenia
10. Informacje o innych kosztach: odsetkach, opłatach, prowizjach, marżach
11. Informacje o konieczności poniesienia opłat notarialnych (jeśli występują)
12. Oprocentowanie i inne opłaty w przypadku zaległości w spłacie kredytu
13. Informacja o tym, co grozi klientowi, jeśli przestanie płacić raty
14. Wymagane zabezpieczenia kredytu (jeśli występują)
15. Informacja o prawie konsumenta do odstąpienia od umowy oraz spłaty kredytu przed terminem
16. Informacja o prawie klienta do otrzymania bezpłatnej informacji na temat wyników przeprowadzonej weryfikacji w bazie danych (np. w BIK)
Obsługa kredytu
Zasada działania kredytu hipotecznego w większości banków jest podobna. Różnice znaleźć można w szczegółach oferty, zwłaszcza w kwestiach dotyczących formalności związanych z przyznaniem kredytu, pobieranych prowizji i obsługi kredytu.
Ze względu na charakter zabezpieczenia, jakim jest hipoteka, banki wymagają dokonania wyceny nieruchomości, na której hipoteka będzie ustanowiona. Bank musi bowiem upewnić się, że nieruchomość będzie stanowiła dobre zabezpieczenie dla kredytu, a także sprawdzić rzeczywistą jej wartość. Wycena może być dokonywana przez rzeczoznawców banku – wówczas kredytobiorca nie musi się zajmować formalnościami z tym związanymi, a prowizja za tę usługę może zostać włączona do kwoty kredytu (może to kosztować od 500 do 1500 zł) Można również wycenić nieruchomość we własnym zakresie, z pomocą niezależnych rzeczoznawców. Uruchomienie kredytu następuje po podpisaniu umowy kredytowej – środki mogą być wypłacone w gotówce bądź przelane na wskazane przez kredytobiorcę konto. W przypadku finansowania budowy nieruchomości kredyt może być wypłacany w transzach, zgodnie z harmonogramem wpłat przedstawionym przez wykonawcę budowy, czyli dewelopera lub spółdzielnię mieszkaniową lub firmę budowlaną (patrz niżej).
Bank zobowiązany jest do informowania klienta o wszelkich zmianach w regulaminie, dotyczących warunków udzielania kredytu, takich jak np. zasady spłaty czy wysokość prowizji. Szczegółowe zasady obsługi kredytu i jego warunki zawiera umowa kredytowa, wszelkie zmiany ustalane w trakcie trwania okresu kredytowania muszą być dokonywane w formie aneksu do umowy. Zgodnie z prawem bankowym, bank ma prawo w trakcie trwania umowy żądać od kredytobiorcy przedstawienia dokumentów umożliwiających ocenę jego sytuacji finansowej i kontrolę wykorzystania kredytu.
Rozliczanie transz kredytu
Bardzo ważnym elementem poza kosztami kredytu są zapisy w umowach kredytowych, które mają wpływ na wypłatę kredytu. To bardzo ważne, zwłaszcza w przypadku kredytów wypłacanych w transzach, kiedy przy każdej wypłacie części kredytu musimy spełnić postawione przez bank warunki.
Kredyty wypłacane w transzach to głównie tzw. kredyty budowlano-hipoteczne, przeznaczone na budowę domów lub mieszkań – we własnym zakresie, albo przez dewelopera. Banki często uzależniają wypłatę kolejnych transz od postępu robót budowlanych. Trzeba to odpowiednio udokumentować: przesłać zdjęcia inwestycji lub zlecić inspekcję pracownikowi banku. Kontrola przez bank z reguły opóźnia o kilka dni wypłatę kolejnych środków, dlatego kredytobiorcy powinni starać się o to, by odpowiednio wcześniej zgłaszać się do banku z wnioskiem o wypłatę kolejnej transzy.
Poza kredytami budowlano-hipotecznymi są również inne kredyty wypłacane w transzach. Zazwyczaj są to kredyty, które mają kilka celów, na przykład kredyt na zakup mieszkania i jego wykończenie. Warto pamiętać, że bank w pierwszej kolejności może wypłacić środki na zakup mieszkania, a część przeznaczoną na wykończenie uzyskamy np. dopiero po przedstawieniu aktu własności mieszkania lub protokołu odbioru. Przy zakupie mieszkania na rynku pierwotnym taki warunek w umowie może bardzo skomplikować wykończenie i urządzenie mieszkania. Klucze do mieszkania od dewelopera zwykle otrzymujemy dużo wcześniej, niż notarialny akt własności lub protokołu odbioru i niestety musimy czekać na dokument, co może potrwać nawet kilka miesięcy – tym czasie bank nie wypłaci nam środków.
Innym przykładem problemów w rozliczaniu transz kredytu może być sytuacja, w której klient przenosi kredyt hipoteczny do innego banku i wnioskuje o dodatkowe środki. Bardzo zależy mu na czasie otrzymania tych dodatkowych środków. I tu może również zdarzyć się sytuacja, że w pierwszej kolejności bank spłaci poprzedni kredyt, a do wypłaty dodatkowych środków zażąda wykreślenia hipoteki lub przynajmniej złożenia w sądzie wniosku o wykreślenie hipoteki – w takim przypadku na dodatkowe środki będziemy musieli poczekać co najmniej 3 tygodnie.
Opóźnienia w spłacaniu
Gdy już zostaniemy szczęśliwymi posiadaczami kredytu, staniemy przed bardzo trudnym zadaniem – systematycznym oddawaniem pieniędzy kredytodawcy. Jeśli wybierzemy raty malejące, na początku będziemy płacić dosyć wysokie kwoty, jednak wraz z upływem czasu raty te będą coraz niższe. Może zdarzyć się tak, że kredytobiorca nie jest w stanie spłacać należnych kwot w terminach określonych w umowie. W takim przypadku pierwszą czynnością jaką wykona bank, będzie wysłanie upomnienia pisemnego. Dla banku bardzo ważne są rezerwy na niespłacane kredyty. Zgodnie z prawem, każdy bank musi tworzyć takie rezerwy. W przypadku problemów z naszą płynnością, tzn. gdy spodziewamy się, że nie będziemy w stanie zapłacić kolejnej raty, powinniśmy uczciwie poinformować bank o zaistniałej sytuacji. W sprzyjających okolicznościach bank zgodzi się na czasowe odroczenie płatności i sporządzony zostanie aneks do umowy, który upoważni nas do chwilowego zawieszenia spłat. W zamian, bank może nałożyć na kredytobiorcę opłatę prowizyjną, której wysokość jest ustalona i opublikowana w Tabeli Opłat i Prowizji, zmienić plan spłaty, bądź w ostateczności wydłużyć okres spłaty. Warto przed podpisaniem umowy kredytowej sprawdzić jakie procedury są przewidziane w przypadku wystąpienia takich okoliczności. Dobrze mieć zapisaną w umowie kredytowej możliwość „wakacji kredytowych” jako „bufor bezpieczeństwa” na przyszłość. Pamiętajmy, że kredyt hipoteczny zaciągamy często na 20-30 lat. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak w tym okresie potoczy się nasza kariera zawodowa. Może się zdarzyć, że przez pewien czas nasze dochody będą niższe lub w ogóle nie będziemy ich uzyskiwać. W tym momencie możliwość zawieszenia rat daje nam szansę nie zakłócenia spłaty rat i czas na poprawę naszej sytuacji zawodowej. W skrajnym przypadku możemy sprzedać nieruchomość i spłacić kredyt bez dodatkowych konsekwencji (odsetki karne, BIK itp.). Należy jednak pamiętać, iż w trakcie wakacji kredytowych odsetki wciąż są naliczane, a ich spłata zostanie rozłożona na pozostałe raty.
W najgorszym wypadku, czyli gdy bank nie zgodzi się na przełożenie spłaty, zalicza się kredyt do grupy niespłaconych i przenosi saldo nie spłaconego kredytu wraz z należnymi odsetkami na rachunek zadłużenia przeterminowanego oraz zaczyna naliczać dodatkowe odsetki karne, tzw. oprocentowanie kredytów przeterminowanych od kwoty nie spłaconego w terminie zadłużenia, które jest zdecydowanie wyższe od normalnego oprocentowania.
Wcześniejsza spłata
W czasie okresu spłaty kredytu może się zdarzyć, że nasza sytuacja finansowa wyraźnie się poprawi i będziemy w stanie spłacić wcześniej pozostałą część kredytu. Oczywiście możemy to zrobić w każdej chwili, jeśli w umowie kredytowej jest zawarty odpowiedni punkt. Warto jednak zastanowić się czy takie rozwiązanie jest dla nas opłacalne. Wynika to przede wszystkim z faktu, że banki pobierają od nas opłatę za wcześniejsze uregulowanie zobowiązań. Dlaczego? Należy pamiętać, że bank stara się przewidzieć wpłaty i wypłaty, aby dobrze obliczyć koszt pożyczanych pieniędzy oraz aby efektywnie zarządzać gotówką. Przedterminowa spłata wprowadza nieoczekiwane zamieszanie w przewidywaniach co do przepływów gotówki w banku oraz powoduje nieplanowe zwiększenie płynności w banku, które wymaga szybkiej reakcji dotyczącej kierunku zainwestowania wpłaconej kwoty. Najczęściej opłaty za wcześniejszą spłatę kredytu wynoszą około 1 proc. wartości kredytu, choć zdarzają się także oferty z możliwością wcześniejszej spłaty kredytu za darmo.
Kredyt przez Internet: dostępność, bezpieczeństwo, wygoda
W związku upowszechnianiem się Internetu, coraz więcej instytucji decyduje się na możliwość zgłoszenia zainteresowania kredytem, a nawet złożenia wniosku za pośrednictwem tego kanału dystrybucji. Klient może wówczas zapoznać się i skorzystać z oferty za pośrednictwem stron internetowych banku lub też na stronach portali internetowych jak np. www.bankier.pl. Korzystając z kalkulatorów, wyszukiwarek internetowych możemy, po wprowadzeniu kwoty kredytu i planowanego okresu spłacania rat, dowiedzieć się ile wyniosą poszczególne raty. Możemy sprawdzić również jak będą wyglądały spłaty jeśli wybierzemy raty równe lub malejące. Mamy także możliwość – w przypadku kredytów hipotecznych udzielanych w walutach obcych – prześledzić, jak będą wyglądały raty jeśli zdecydujemy się np. na kredyt w euro lub frankach szwajcarskich. Obliczenia na kalkulatorach warto wykonać kilkakrotnie – zmieniając kwotę kredytu, walutę i okres spłaty. Internet pomoże wybrać nam najbardziej optymalny wariant. Znajomość wysokości miesięcznej raty kredytu mieszkaniowego to kluczowa sprawa dla nas jako kredytobiorców – jeśli zdecydujemy się na kredyt, rata stanowić będzie obciążenie dla naszego gospodarstwa domowego przez wiele najbliższych lat.
W Internecie możemy poza tym szybko ocenić naszą zdolność kredytową – po wprowadzeniu do kalkulatora niezbędnych danych (miesięcznych dochodów, liczby członków w rodzinie, wysokości stałych wydatków miesięcznych itd.) otrzymamy odpowiedź, na jaką maksymalną kwotę kredytu moglibyśmy liczyć. I tu od razu ważna uwaga – postarajmy się tak zaplanować inwestycję, aby nie zadłużać się w banku na maksymalną możliwą do uzyskania kwotę. Korzystając ze stron internetowych szybko sprawdzimy także koszty kredytu. Mamy tu na uwadze przede wszystkim oprocentowanie kredytu – zwróćmy uwagę ile ono wynosi, od czego jest uzależnione i kiedy może być zmieniane. Porównajmy również prowizje związane z rozpatrzeniem wniosku kredytowego, udzieleniem kredytu, ewentualną wcześniejszą spłatą zadłużenia itp. Banki stosują zwykle niższe prowizje w przypadku kredytów hipotecznych udzielanych przez Internet. W Internecie w łatwy sposób sprawdzimy również warunki kredytu – m.in. minimalny wymagany wkład własny, maksymalną długość okresu spłaty rat kredytu oraz akceptowane formy zabezpieczenia. W przypadku kredytów hipotecznych istotna jest również możliwość karencji w ich spłacie.
Bogusław Półtorak, Bankier.pl S.A.
Michał Poręcki, Nowy Adres S.A.
Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]
Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.
Zobacz wcześniejsze komentarze
Wróć