Zaloguj się podając adres e-mail, aby zapisywać inwestycje. Dzięki temu zawsze będziesz mógł do nich wrócić.
Jeśli pierwszy raz korzystasz z mieszkaniowi.pl, poprowadzimy Cię krok po kroku przez rejestrację.
Kupowanie mieszkania na rynku pierwotnym różni się znacznie od podobnej transakcji na rynku wtórnym, zwłaszcza, gdy kupujemy mieszkanie, które dopiero zostanie wybudowane. Dziś, gdy wielu deweloperów ma kłopoty ze sprzedażą swoich mieszkań, a wielu stoi przed widmem bankructwa, trzeba zachować szczególną ostrożność. Na szczęście jest wiele możliwości sprawdzenia, czy deweloper, spółdzielnia czy prywatny inwestor od którego zamierzamy kupić mieszkanie to solidna firma. Od czego zacząć?
Porozmawiaj ze znajomymi, prześledź pisma branżowe, poszperaj w Internecie. Niestety ludzie w sieci mają zadziwiającą skłonność do obrzucania się błotem – osoby zadowolone z zakupu rzadko kiedy dzielą się swoją radością z innymi w sieci. Jeśli jednak na internetowych forach nie ma zbyt wielu negatywnych komentarzy o danym deweloperze, to zapewne nie daje on swoim klientom powodów do niezadowolenia. Warto również sprawdzić oficjalną stronę dewelopera – co prawda znajdziesz tam same pozytywne informacje o danej inwestycji, ale dowiesz się z niej również, czy firma należy do organizacji branżowych, np. Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Jego członkowie zobowiązują się przestrzegać opracowanego w porozumieniu z UOKiK Kodeksu Dobrych Praktyk w relacjach Klient – Deweloper, mającego na celu zrównoważenie zobowiązań pomiędzy stronami transakcji. Wprawdzie za złamanie zasad kodeksu deweloperowi nie grożą żadne poważniejsze sankcje, nie mniej jednak na tak wielką plamę na wizerunku nie każdy może sobie pozwolić.
Jeśli masz dużo wolnego czasu, możesz odwiedzić kilka wybudowanych przez danego dewelopera inwestycji i porozmawiać z ich mieszkańcami. Jeżeli wcześniejsze projekty dewelopera były oddawane z wadami, niedoróbkami i wielotygodniowymi opóźnieniami, w naszym przypadku może być podobnie.
Sprawdź dewelopera w urzędach
Dużo informacji o kondycji finansowej dewelopera można znaleźć w ogólnie dostępnych dokumentach urzędowych. Jeśli znamy numer KRS dewelopera, w Wydziale Sądu Rejonowego, który odpowiada za Krajowy Rejestr Sądowy znajdziemy jego sprawozdania finansowe, informacje, czy nie toczy się przeciwko niemu postępowanie upadłościowe i czy komornik nie zajął jego udziałów lub akcji na poczet długów. A skoro już jesteśmy przy długach – warto również sprawdzić, czy interesująca nas firma nie figuruje w Krajowym Rejestrze Długów.
Jeśli nic nie wzbudza twoich podejrzeń, czas wybrać się do biura sprzedaży dewelopera i rozpocząć negocjacje przed podpisaniem umowy przedwstępnej. Na wstępie poproś o wzór takiej umowy i sprawdź, czy nie zawiera ona klauzul zakazanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ich dokładny spis można znaleźć na stronie internetowej tej organizacji (www.uokik.gov.pl). Jeśli nie jesteś biegły w prawniczym języku, warto zapłacić prawnikowi kilkaset złotych za konsultację i sprawdzenie umowy. Biorąc pod uwagę wartość transakcji i jej skutki dla naszego życia przez wiele następnych lat, nie jest to wydatek, na którym warto oszczędzać. Podobną weryfikację powinno się przeprowadzić również przed podpisaniem tzw. umowy przyrzeczonej (czyli właściwie aktu notarialnego zakupu nieruchomości).
Będąc w biurze sprzedaży dewelopera, poproś o dokładne plany inwestycji, sposobu zagospodarowania sąsiedztwa i planowanej oraz istniejącej infrastruktury. Poproś o aktualny odpis z księgi wieczystej dla działki, na której budowana jest nieruchomość oraz zapisy ewidencji gruntów – pamiętaj, że deweloper powinien być właścicielem lub użytkownikiem wieczystym działki na której buduje. Nieruchomość może być obciążona hipoteką, jeśli deweloper korzysta podczas jej budowy z kredytu hipotecznego. Jeśli tak jest, deweloper musi w umowie zobowiązać się do spłacenia hipoteki przed oddaniem mieszkania nabywcy. Zapytaj również o aktualne pozwolenie na budowę (powinno być osobnym załącznikiem do proponowanej umowy). Jeśli deweloper dopiero wystąpił o takie pozwolenie, zapytaj we właściwym urzędzie gminy, na jakim etapie jest procedura jego wydawania. Może się okazać, że istnieje duże ryzyko odrzucenia takiego wniosku i cała inwestycja nie dojdzie do skutku lub jej realizacja będzie ciągnąć się latami. Urząd gminy i tak warto odwiedzić, aby zapoznać się z lokalnymi planami zagospodarowania przestrzennego. Deweloper rzadko kiedy będzie się nam chwalił, że zamiast uroczego zagajnika za kilka lat będziemy mieli pod oknami drogę szybkiego ruchu lub wielkie osiedle konkurencyjnej firmy. Jeśli dla danego obszaru takich planów nie sporządzono, warto zapytać w urzędzie o planowane w pobliżu inwestycje i wydawane na nie tzw. wuzetki, czyli Warunki Zabudowy. W przypadku braku planów zagospodarowania przestrzennego, określają one, co dokładnie wolno wybudować na danym obszarze.
Nalegaj na formę notarialną
Jeżeli na żadnym z powyższych etapów nie nabraliśmy wątpliwości co do solidności dewelopera, możemy podpisać umowę przedwstępną. Nalegajmy, aby zrobić to w formie notarialnej, a nie cywilnoprawnej – tylko w przypadku zawarcia umowy w takiej formie, jeżeli deweloper wykonuje umowę wadliwie lub sprzecznie z jej zapisami, zyskujesz prawo zwrócenia się do sądu z wnioskiem o powierzenie dalszego wykonania umowy innemu wykonawcy na koszt i niebezpieczeństwo właściciela gruntu, czyli dewelopera. To on zapłaci za pracę innego wykonawcy i poniesie wszelkie ryzyko związane z tymi pracami. Muszą być jednak spełnione trzy warunki: deweloper posiada pozwolenie na budowę, był właścicielem gruntu, na którym ma być postawiony budynek, a roszczenie o ustanowienie odrębnej własności lokalu i o przeniesienie tego prawa zostało ujawnione w dziale III księgi wieczystej.
A jeśli podpisaliśmy umowę w formie cywilnoprawnej? Jeżeli nie dojdzie do realizacji umowy, klientowi przysługuje jedynie prawo do żądania naprawienia szkody powstałej z tytułu niewykonania umowy. W praktyce oznacza to, że jeśli deweloper ogłosi upadłość, zostajemy bez mieszkania, za to z kredytem mieszkaniowym do spłacenia. Jeśli więc interesujące nas mieszkanie nie zostało jeszcze wybudowane, a deweloper z jakiś powodów miga się od podpisania umowy z formie notarialnej, lepiej zrezygnować i poszukać innego.
W myśl art. 271 Kodeksu Cywilnego, deweloper jest zobowiązany do wywiązywania się ze swoich zobowiązań z należytą starannością wynikającą z zawodowego charakteru czynności. W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania odpowiada za wyrządzoną z tego tytułu klientowi szkodę i zobowiązany jest do jej naprawienia. Może się uchylić od tej odpowiedzialności, jeżeli wykaże, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które deweloper nie ponosi odpowiedzialności. Wykorzystując ten artykuł, deweloperzy bardzo często zamieszczają w umowach rozmaite klauzule, zwalniające ich z odpowiedzialności wobec nabywcy w przypadku zaistnienia różnych okoliczności – zwracajmy na to szczególną uwagę przed podpisaniem umowy.
Co powinna zawierać umowa przedwstępna?
1. Dokładne określenie stron umowy.
2. Określenie przedmiotu umowy, w tym między innymi:
3. Podstawowe zobowiązania stron:
4. Cena:
Ważne jest również zaznaczenie w umowie, że klientowi przysługuje możliwość odstąpienia od umowy, jeżeli łączny wzrost ceny przekroczy 10 proc. ceny całkowitej.
5. Terminy:
6. Płatności:
7. Dodatkowe uzgodnienia:
Komentarze (0) Komentujesz jako - [zmień]
Brak komentarzy. Twój może być pierwszy.
Zobacz wcześniejsze komentarze
Wróć